A gdyby tak, nie martwić się tym, co ktoś o nas pomyśli?

Mrówka Igi jest młodą, zaangażowaną kadetką w Bractwie Odważnym Mrówek (BOM) i jednocześnie sprytnym wynalazcą w zespole Mrówa Alexa.  Alex to sprawny lider grupy, jednak bardzo, ale to bardzo nie lubi oznak jakiejkolwiek beztroski. Gdy tylko słyszy śmiech, od razu pojawia się znienacka, spogląda spod byka i mówi niskim głosem: „To nie są wakacje. Na akcji też będziecie się tak śmiać?”

Na pierwszej prawdziwej akcji, wskutek nieprzewidzianego problemu, Igi naraża się Alexowi, który (delikatnie mówiąc) odradza jej dalsze starania o miejsce w BOM-ie.

Igi pełna smutku, rozważa odejście, gdy na jej drodze pojawia się ponownie Regina, doświadczona w akcjach, przebojowa i pewna siebie Mrówa…

Co wyniknie z ich rozmowy? Jak to wpłynie na samoocenę Igi? Co stanie się z Alexem?

Sięgnij do książki, by zobaczyć różne oblicza odwagi. I zawsze to samo pytanie: Co wybierasz?…

Nie muszę czytać dalej! Wiem, czego chcę!

Marta, razem z Oskarem dziękujemy za możliwość bycia jednymi z pierwszych czytelników Twojej nowej książki o Mrówkach i odwadze. 😊

Książka jak dwie poprzednie (o Pani Butelce i Elfce Luizie) wciągnęła nas totalnie! Wszystkie mówią o rzeczach ważnych i jednocześnie trudnych jak emocje, samoocena, a teraz odwaga. Zabierają nas w świat bohaterów, gdzie dziecko (ale i dorosły) przenosi się i każdy może odnaleźć w nich cząstkę siebie. Bohaterowie borykają się z przeszkodami i trudnościami, z którymi spotyka się każdy z nas. Na koniec znajdują rozwiązania, dowiadują się jak sobie radzić. Opowieści przekazywane są tak, że dziecko jest zainteresowane, co dalej będzie i jak bohater poradzi sobie w danej sytuacji. Następnie skłaniają do refleksji i sprzyjają rozmowie z dzieckiem na temat tego, co się wydarzyło. Są też świetną bazą do wspólnej codziennej pracy nad „łagodnością dla siebie, radzeniu sobie z krytykiem wewnętrznym i budowaniem swojej siły” (Pani Butelka) oraz „nad zdrowym złoszczeniem się” (Elfka Luiza obala mit, że złość jest zła), a także nad tym, aby mieć odwagę być sobą i nie udawać kogoś innego (Mrówki).

Nowa książka mówi o odwadze, uczciwości wobec siebie i innych oraz o tym, jak ważna jest autentyczność. Wartość znajdą tu dzieci (ciekawa i mądra opowieść), rodzice (materiał do wspólnego omawiania sytuacji życiowych), a nawet liderzy/menadżerowie, którzy czytając tą bajkę, być może przypomną sobie początki swojej liderskiej drogi i odnajdą własne doświadczenia w działaniach bohaterów. Brzmi dobrze? To koniecznie przeczytajcie!

Marta: dziękujemy, za to co robisz! Dzięki Twoim książkom dorastanie staje się prostsze!

Bajki Marty, to dla mnie wehikuły konwersacji. Z jednej strony – poruszają zwykłe dziecięce problemy, związane z dorastaniem. Z drugiej strony – pozwalają nadać im nazwę i dzięki temu – zmierzyć się z nimi. Oswoić. Przeżyć, w komfortowym bajecznym świecie, siedząc wygodnie z tatą w fotelu. Wzruszyć się opowieścią.

Przecież gdzieś z tyłu głowy czterolatka siedzi (jeszcze) niewypowiedziane „tato, ja też tak mam, ja też tak czuję, ja też nie potrafię”. Często słyszę dorosłych i koleżanki, którzy chcą rozmawiać z dziećmi na każdy możliwy trudny temat. Tylko – dzieci też muszą chcieć rozmawiać.

A przecież łagodności nie szuka się w wielkich przewinach, tylko w rozlanej zupie na stole. Złość możemy przeżyć razem i razem znaleźć jej zrozumienie. Mrówki idealnie wpisują się w twórczość Marty. Po zrozumieniu łagodności i oswojeniu złości, idziemy ramię w ramię ze strachem, w kierunku wiary w siebie.

Tym razem bohaterów jest nieco więcej, a każdy z nich – zmaga się z własnymi przeszkodami, własną niedoskonałością i strachem. Każdy z nich jest inny, a jednak – w głębi duszy – każdy jest taki sam. Poszukują własnej wartości i tego, żeby ktoś ich zauważył, docenił. Każdy z nas ma w sobie iskrę. Bywa jednak, że ta iskra przygasa, stłamszona przez rzeczywistość, brak wiary lub tymczasowe niepowodzenia. Wtedy pojawia się pokusa, żeby porzucić marzenia, rzucić wszystko w kąt i żyć życiem uznanym za „normalne”, tylko po to żeby znowu nie przechodzić przez cierpienie.

Bajka o Mrówkach mierzy się z tym problemem, dając przyzwolenie na realizowanie swoich marzeń i pasji, pozwalając bohaterom rozkwitnąć, niezależnie od tego – na jakim etapie swojej drogi są. Jako rodzic – też chciałbym rozmawiać ze swoimi dziećmi na każdy temat. Chciałbym, żeby miały świadomość tego, że jesteśmy dla siebie ważni. Że stoję po ich stronie.

Bajki są dla mnie jednym ze sposobów na stworzenie i pielęgnowanie tej więzi. A bajki Marty w szczególności obrazują to, co w budowaniu takiej relacji jest trudne, pomagając znaleźć wspólne słowa, oferując wspólne przeżycia i odpowiadając na wspólne pytania. Tego w bajkach szukam najbardziej. I tutaj to znajduję.

Pochłonęliśmy z synem tę pozycję jednym tchem. Celowo nie używam słowa „bajka”, bo to zupełnie inny wymiar lektury dla dzieci. Uczy tego, czego nie uczy żadna inna książka. Skłania do głębokich przemyśleń sfery emocjonalnej.

To nie jest kolejne bzdurne opowiadanie, które traktuje dzieci jak istoty niemyślące i nierozumiejące.

Cudownie jest patrzeć, jak dziecko z radością czyta, pyta, komentuje przeczytany tekst. W dobie Internetu to duże wyzwanie. Uwielbiamy Mrówy i ich przygody. Polecamy nie tylko chłopcom i nie tylko dzieciom. To wyjątkowa książka, która została napisana z sercem i oddaniem.

Wielu z Was wie, że to trzecia bajka z tych, które powstały w kwietniu 2021.

Wszystkie trzy zapraszają do poznawania świata wewnętrznego i budowania relacji ze… sobą.

Ta historia osadzona jest w kontekście liderskim, jednak dotyka tematów, z którymi spotykamy się na co dzień, niezależnie od roli, którą pełnimy.

Jest moim pokłonem w stronę osób, które zamieniły lęk przed oceną na odważne poszukiwanie odpowiedzi na pytanie: „Co to znaczy być sobą?” i podążanie za wskazówkami, które życie dla nas przynosi. Bo tak, dla mnie to jest odwaga!

Rodzimy się wspaniali. Po prostu. Bywa, że później przytłoczeni ilością wymagań od świata zewnętrznego, zaczynamy w panice zmieniać się i dopasowywać się do innych, by czuć się ważnymi, wartościowymi, czy kochanymi. To często nieuniknione. Robione w dobrej wierze. Ale raczej złudne, bo nie daje oczekiwanych rezultatów.

Myślę, że warto przypominać sobie stale, że choć czasem czujemy się przytłoczeni ilością oczekiwań, jakie świat rzuca nam pod nogi, to my może zgrabnie przejść obok i powiedzieć, „nie, dziękuję, wybieram inaczej”.

I choć nie zawsze to jest łatwe, to zawsze jest to nasz wybór.

W „Mrówkach” zawarłam swoje spostrzeżenia na temat poszukiwań odpowiedzi na to ważne dla mnie pytanie: CO TO ZNACZY BYĆ SOBĄ? Czy na pewno warto być sobą w dzisiejszym świecie? Jaka jest cena za to, że damy się uwieść narracji, że „powinniśmy być jacyś…”

Marzę o tym, by jak najwięcej ludzi, dużych czy małych, miało radochę z tego, jacy są i skupiali się na P.O.L.U.B.ianiu siebie jeszcze bardziej, by kierowali uwagę tam, gdzie jest ich potencjał, żeby szeroko się uśmiechali na swój widok w lustrze. Po prostu, by kochali się takimi, jakimi są.

Hasło P.O.L.U.B. siebie jeszcze bardziej powstało w mojej głowie dwa lata temu i od tej pory pomaga mi zachęcać siebie i ludzi do budowania relacji ze… sobą.

Poznaj się
Odkryj i zrozum
Luzuj i zaakceptuj
Upodobaj się sobie
Bądź dla siebie łagodna/y

Rysunki stworzyła Natalia Baranowska, a ja ponownie zachwycałam się, jak ona to robi, że rysuje tak dobrze! Wszystkie wydruki zrobiła drukarnia CER DRUK, bo naprawdę zadrukowują papier marzeniami klientów. Korektę i redakcję zrobiła Aleksandra Kaczmarek i za to ogromne podziękowania!

Życzę miłej lektury i zapraszam do świata Mrówek z BOM-u!

W środku książki znajdziesz 12 ilustracji, które są tak bajkowe, że sama w zachwycie się w nich zatraciłam. Autorką tych cudowności jest Natalia Baranowska.

Bajka dla dzieci lat 8+.

Książka zawiera spis treści.

Format 17×24, miękka oprawka, łącznie ilość stron: 78.

Podążając za otrzymanymi wskazówkami od rodziców i dzieci, kontynuuję używanie „trudniejszego” języka, by (cytując pewnego chłopca) książka „miała mądre wyrazy, dzięki którym dzieci mogą się nauczyć się ładniej mówić”. Jednocześnie dodaję „Słownik”, w którym młodzi czytelnicy odnajdą znaczenia zaznaczonych wyrazów. Przy poprzedniej książce (Elfce), pewna cudna 12-stolatka, gdy zobaczyła tę część i krzyknęła z zachwytem: „Mamo, patrz, słownik!” To sprawiło, że wewnętrznie powiedziałam sobie „piona”.

Na końcu książki znajduje się część, w której Igi i Alex dzielą się swoimi odkryciami na temat odwagi do bycia sobą, akceptowania strachów i uczenia się wybierać tak, by być w zgodzie ze sobą.

I ponownie, w poprzednich książkach ta część wprawiała w zachwyt rodziców i dzieci, stąd z czystym sumieniem, zapraszam do eksplorowania tematu odwagi w tej formie.

Jako bonus przygotowałam kolorowankę z postaciami z bajki oraz kolorowankę ze scenami z bajki. Otrzymasz je w PDF już przy zakupie. Dodatkowo w książce umieściłam QR kod, który poprowadzi Cię do miejsca z kolorowankami.

Jako kolejny bonus przygotowałam krzyżówki, quiz oraz zabawy, które zapraszają do kreatywnego myślenia. W książce umieściłam QR kod, który poprowadzi Cię do miejsca z plikiem do pobrania.

– 6 naklejek z postaciami z bajki,

– 2 zakładki do książki,

– zestaw do pracy samorozwojowej, który składa się z 20 kart wraz z prostą instrukcją wykonania. Karty zachęcają do przyglądania odwadze, która kształtuje się przez nasze codzienne wybory. W talii są do wyboru trzy sekcje:

Odważniki – które są zadaniami pełnymi odwagi na dany dzień; 

Odważnikowe pytajniki – pomagają zastanowić się, co wspiera odwagę do bycia sobą?; 

Odważnikowe przypominajki – potraktuj je, jako przypomnienie ważnych składników odwagi do bycia sobą.

– Odważnik to zeszyt, w którym można opisać swoje strachy i swoją odwagę lub je narysować. Zeszyt zawiera instrukcję, 18 niezadrukowanych kartek, gotowych do towarzyszenia dziecku w odkrywaniu swojej odwagi. Rozmiar: 15×19 cm.

Pakiet podstawowy

Pakiet optymalny

Pakiet świąteczny

Chcesz zamówić za granicę Polski? Skontaktuj się ze mną, by uzyskać ofertę: kontakt@martosfera.pl

Pomagam tworzyć własne historie pisane sercem, bo każdy z nas kreuje swoje życie. Pracuję z liderkami, liderami, ich zespołami, freelancerami i osobami, które są gotowe, by ponazywać pewne rzeczy i objąć je większą świadomością, by nacieszyć się poznawaniem siebie, a także zwiększyć odczuwaną satysfakcję ze swoich wyborów.

Prowadzę również spotkania otwarte, a także występowałam na kilku konferencjach: Konferencja PMI Poznań, Konferencja Przedsiębiorcza Kobieta, Konferencja Kody Relacji i Konferencja ZUS to nie MUS.

Wyreżyserowałam sześć przedstawień dla dzieci, a do pięciu z nich sama napisałam scenariusz – wszystko w ramach akcji charytatywnych, których byłam organizatorką.

Przez jeden weekend w roku byłam „Panią Rezyser” i wraz z niesamowitymi ludźmi robiliśmy wspaniałe rzeczy dla dzieci z domów dziecka.

Prowadzę swój fanpejdż Martosfera.

Mówię po ludzku, o ważnych sprawach.
 O przekonaniach, nawykach, potrzebach, motywacji, obawach, odwadze, strachu, krytyku, porażkach, sukcesach.
 O szefowaniu, autoliderstwie, (współ)tworzeniu silnych i dojrzałych zespołów.
 O budowaniu lepszej wersji siebie dla siebie.
 O braniu odpowiedzialności za swoje wybory.
 O poszerzaniu perspektyw.
 O byciu dobrym i łagodnym dla siebie.

A raz w tygodniu zapraszam znakomitych gości, którzy dzielą się swoją doświadczeniem, wiedzą i pasją, byśmy mogli się inspirować i mieć coraz lepsze życie!