Gotowa, by pokazać światu swoją siłę?

Info od uczestniczek

„Inaczej patrzę na swoje reakcje, staram się działać z rozmysłem. Tak naprawdę staję się powoli egoistką, ale w sensie takim, że staram się podejmować decyzje najlepsze dla siebie niezależnie od tego, co pomyślą inni i częściej chwalę się swoimi osiągnięciami, również niezależnie od tego, co pomyślą inni. I wiesz co? Jestem zaskoczona, bo spodziewałam się innych reakcji otoczenia – częściej wyśmiania, tekstów w stylu że coś da się lepiej, bardziej itp. Natomiast ludzie wokół mnie reagują serdecznie, cieszą się razem ze mną – Twoje wyzwanie pozwoliło mi dopiero otworzyć się na nich tak naprawdę.”

„Świetna robota i inspirujące wyzwanie! Działam w branży kreatywnej i bardzo ciężko tu o pewność siebie. Jestem jeszcze na studiach i ciężko mi wychodzić do świata ze swoimi pomysłami i wystawiać się na krytykę (a niektórzy to potrafią ostro pojechać…). Trafiłaś idealnie z czasem, akurat mamy sesje 🙂 Lekcja o porównywaniu się do innych bardzo mi się przydała. W większości moich działań starałam się jak najbardziej nagiąć, aby wpasować się w gust innych, ale z drugiej strony nie czułam, że to jest coś mojego. Bałam się pokazać prawdziwą siebie. Po lekcji zaryzykowałam i okazało się, że mam świetne pomysły, o wiele bardziej wykładowcom (i innym studentom) spodobały się moje prace, a niektórzy nawet uznali, że jest to inspirujące. Tego było mi trzeba. Wyzwanie naprawdę bardzo pomogło (nieraz wręcz się wzruszyłam) i dziękuję, że wgl je zrobiłaś! Świetnie się bawiłam poznając siebie i jak tylko się obudziłam pędziłam do laptopa przeczytać kolejną lekcję. Podobały mi się też live na Facebooku. Dodatkowa wiedza to coś, co lubię, a do tego jesteś spoko babką, na luzie i ciekawie gadasz 😉 Mogłabym cię słuchać i słuchać.”
„Nie każdego dnia się trafia na człowieka, który przede wszystkim żyję pasją. Robi coś dla innych i ma z tego frajdę. Robi coś przede wszystkim dla ludzi, a może już potem dlatego, że business, pieniądz itp. I to jest właśnie takie flow, blisko którego chce się zatrzymać, posłuchać, czegoś się nauczyć . To się rzuca w oko, szczególnie, że dziś dość sporo spotykamy business coach, agile coach i t.p. ale często to są raczej businessmani, które mają tak naprawdę gdzieś kim jesteś i co tutaj robisz. No ale z Martosferą wszystko inaczej i za to odkrycie jestem najbardziej wdzięczna. Tak trzymać oraz powodzenia !”

Moja samoocena jest wyższa – naprawdę jest ze mną lepiej, niż na początku myślałam. Pochylenie się nad tematem otworzyło mi oczy na cechy

i kompetencje, o których siebie nie podejrzewałam, a praca w wyzwaniu pokazała, gdzie się muszę pilnować.”

„Uporządkowałam myśli, uciszyłam krytyka przez co mam chęci na próbowanie nowych rzeczy, przestałam się porównywać do innych i skupiłam się bardziej na tym, co robię (działając w branży kreatywnej to jest trochę trudne 🙂 ), a przede wszystkim stwierdziłam, że jestem super i nie potrzebuję od nikogo wysłuchiwać pochwał, czekać na aprobatę mojego działania.”

„Generalnie fajnie się pracowało z Tobą w takiej formie, masz niesamowite to coś, co sprawia, że czuje się z Tobą pewna relację, czuć, że Ci zależy na innych i ich satysfakcji, na ich pozytywnej przemianie. Podobały mi się materiały i webinary, podobały mi się treści, które przekazywałaś, trafiały one do mnie 🙂 bardzo Ci dziękuję, pewnie nieraz będę zaglądać na Martosferę i szukać treści, które są bardzo wartościowe.”

„Działam więcej w rozwijaniu swojej pasji, a zarazem

z biznesem, staram się nie patrzeć na innych (na tzw. konkurencję), nie boję się sięgać wysoko, wreszcie nie czuję się gorsza.”

„Dziękuję! Trafiłaś z kilkoma tematami u mnie w samo sedno. Dzięki temu, że były ćwiczenia jak sobie radzić ze swoimi obawami i krytykiem, można było się przekonać, że da się te głupie bariery łamać.”

„Patrzę na wiele spraw bardziej realnie, nie zadręczam się błahostkami, jestem świadoma swojej wartości i dzięki temu mam większą pewność siebie.”
„Większa samoświadomość, myślenie o sobie dużo bardziej pozytywnie, co pozwala na zapomnienie o tej krytycznej części, która w moim przypadku obwiniała mnie o zbyt małe odzywanie się w większych grupach osób.”