Jak byłam mała, to wyobrażałam sobie, że gdy będę czterdziestoletnią panią, to będę bardzo dojrzała, mądra i w ogóle zaradna.
I dziś z dumą mogę oznajmić, że mam już z tego zestawu „i”. Teraz walczę o resztę 😉 😂😜
A tak serio, to nie mogłam sobie wyobrazić jak będę wyglądać, nie widziałam twarzy w swojej głowie, to przekraczało moje możliwości. Ale pamiętam, jak szłam z mamą po Gryficach (moje rodzinne miasteczko) i zastanawiam się jak to będzie wyglądać. Miałam wtedy może z 6 a może 7 lat.
I dziś jest ten dzień. Zagadka się rozwiązała. Wiem, jak wyglądam mając 40 lat. I mimo, że jestem troszkę przeziębiona, to ogólnie nie jest najgorzej 😉
Choć akurat fota jest w września, nie z dzisiaj, bo teraz jak to czytasz, to ja pewnie jeszcze śpię – w końcu mam urodziny, helloł! Chyba, że czytasz po południu, to może już śpię – drzemka dla urody i dla zdrowia 😉
A poważnie, to jaram się jak stos zapałek, bo przede mną kolejny etap w życiu i mam wrażenie, że jest coraz lepiej. Tak, po ludzku, ze wszystkimi wtopami po drodze. Bo po drodze, jest droga właśnie…
Dziękuję Wam, że jesteście tu ze mną na Martosferze. 😍😘❤
Dziękuję wszystkim, którzy ze mną są w realu, nawet jeśli na co dzień mieszkają daleko daleko, nawet na innym kontynencie…albo w Luboniu, albo w innej metropolii pod Poznaniem… albo w Centrum… albo trochę dalej… albo jeszcze gdzieś indziej – ludzie lubią mieszkać gdzieś – wszystkim adresom – dziękuję!
Dziękuję moim rodzicom za wszystko co dla mnie zrobili ❤❤❤
I sobie – za każdą decyzję w moim życiu, za sukcesy i za odwagę do przyznawania się do błędów i ciągłej nauki. Moja droga dalej jest kręta, ale im jestem starsza, tym mniej się jej boję. Albo inaczej. Częściej nią idę, mimo strachu 😊
Z okazji moich urodzin, życzę nam przepięknego dnia oraz byśmy byli dla siebie łagodni!
Marta