Zacznę od pytania: z czym kojarzy Ci się kreatywność?
Przyznaję, że przed laty kojarzyła mi się z wymyślaniem wynalazków, artystycznym zacięciem w malowaniu obrazów czy podczas rzeźbienia, ewentualnie z kreatywną księgowością 😉
Ach i najważniejsze, myślałam, że z kreatywnością trzeba się urodzić.
Czy rzeczywiście z kreatywnością trzeba się urodzić?
Dopiero kilka lat temu pojęłam swoją świadomością, że kreatywność to sposób generowania pomysłów, który jest dostępny dla każdego śmiertelnika, nie tylko ludzi pokroju Leonarda da Vinci. Tylko, że nierzadko trzeba nam dwóch elementów: rozgrzewki i odpowiednich warunków.
Pytanie czy w ogóle potrzebujemy być kreatywni. Na co dzień często wchodzimy w tryb roboczy i działamy wg ustalonego planu. Im szybciej coś zrobimy, tym lepiej. A kreatywność wymaga czasu.
Więc PO CO NAM KREATYWNOŚĆ?
Odpowiedzi na to pytanie dostarcza nam świat, w którym żyjemy. Często mówi się o nim „świat VUCA”, charakteryzujący się: zmiennością (volatility), niepewnością (uncertainty), złożonością (complexity) i niejednoznacznością (ambiguity).
Okazuje się, że nie dotyczy on już tylko wybranych branż, ale my wszyscy, jak jeden mąż, w nim żyjemy. I na dłuższą metę nie da się elastycznie dopasować do zmiennych warunków czy też je aktywnie kreować, by przetrwać kryzysy, gdy jesteśmy nierozgrzani lub nieprzygotowani do innowacyjności i kreatywności w myśleniu i działaniu.
34% kreatywności
Przeprowadzane obecnie badania potwierdzają, że teraz w czasie pandemii jest to bardziej niż potrzebne. Na przykład badania przedsiębiorców 4Business&People i BCC z lipca 2020 roku bardziej dobitnie niż dotychczas pokazują zapotrzebowanie na postawy, charakter, podejście do pracy bardziej niż konkretne umiejętności. Na pytanie „Których kompetencji dziś najbardziej brakuje Państwa pracownikom?” w czołówce odpowiedzi pojawiły się: adaptacja do zmian (34%), kreatywność i innowacyjność (34%), odwaga (28%), siła i odporność (28%), proaktywność (25%).
Kreatywność ma w sobie poszukiwanie nowych rozwiązań, czasem na podstawie istniejących koncepcji, a czasem potrzeba nam czegoś zupełnie nowego. Niektórzy z nas mają łatwiej i generują pomysły tak, jak w piekarni powstają świeże bułeczki – non stop. Inni potrzebują najpierw zrobić rozbieg, zanim wskoczą na pokład kreatywności. Jednak dobra wiadomość jest taka, że każdy z nas ma potencjał na wymyślenie nietuzinkowych rozwiązań, które są dokładnie tym, czego dana firma, dany zespół, czy dana rodzina potrzebuje tu i teraz.
Kreatywność pozwala się wyróżnić.
Kreatywność przydaje się wówczas, gdy chcemy zabłysnąć i wyróżnić się na przykład podczas prezentacji. Nie tylko merytoryka, ale i sposób dostarczenia wiedzy może być przestrzenią pełną innowacyjności.
Czasami potrzeba nam inspiracji, by rozkołysać naszą elastynę mózgową, a temu mogą służyć różne przykłady, szablony czy gotowe wzorce prezentacji, które można edytować wg uznania. Takim miejscem może być program do grafik Canva, który uwielbiam i używam od trzech lat.
Innym pomysłem może być zapisywanie swoich myśli w nietuzinkowy sposób, inaczej niż „od punków” i według ustalonych zasad od lewej do prawej – czyli mapa myśli.
W jakich warunkach możemy spokojnie kreować?
Tu piszę więcej o warunkach, jakich potrzebujemy, by w sposób odważny dzielić się kreatywnością, czyli swoimi pomysłami, uwagami czy też pytaniami i wątpliwościami.
A dziś zagadka dla Ciebie. Możesz potraktować ją jako rozgrzewkę dla mózgu, jeśli lubisz tego typu zadania i nie znasz tej – zapraszam do zabawy 😊
ZAGADKA:
Wyobraź sobie, że stoisz przed pomieszczeniem, do którego drzwi są szczelnie zamknięte – nic nie widać nawet przez szparki (bo ich nie ma ;)). Obok drzwi widzisz trzy włączniki światła. Każde z nich zapala jedną z trzech żarówek znajdujących się w zamkniętym pokoju. Twoim zadaniem jest wskazać, który włącznik zapala daną żarówką.
Możesz stać przed drzwiami, ile chcesz i robić co chcesz, ale po otworzeniu drzwi do pomieszczenia nie możesz już dotknąć włączników światła.
Co zrobisz, by po otworzeniu drzwi móc udzielić prawidłowej odpowiedzi?
ROZWIĄZANIE:
Włączasz jeden włącznik na kilkanaście minut, umownie nazwiemy go „nr 1”. Następnie go wyłączasz i włączasz kolejny, niech będzie „nr 2”.
Otwierasz drzwi.
Włącznik nr 1 należy do żarówki, która nie świeci i jest ciepła.
Włącznik nr 2 należy do żarówki, która świeci.
Włącznik nr 3 należy do żarówki, która nie świeci i jest zimna.
Bądźmy dla siebie łagodni,
Marta