Już wiemy, że szef to człowiek. Nie instytucja. Bo instytucja nie czuje stresu, nie ma ścisku w żołądku, gdy czeka ją trudna rozmowa z pracownikiem, nie czuje radości, gdy razem z zespołem odwali kawał dobrej roboty.
A człowiek – tak.
I szef to właśnie nie instytucja. Choć wiele osób tak myśli o swoich szefach. Że to coś, co wygląda jak człowiek, mówi w ludzkim języku, ale człowiekiem to to nie jest.
Odmawia się często szefowi posiadania wątpliwości, niewiedzy lub niepewności.
Nierzadko, szef ów sam sobie tego odmawia, sądząc, że awans czyni go nieomylnym źródłem wiedzy i decyzyjności. A przyznanie się do ludzkich odruchów i powiedzenie NIE WIEM, jest często stawiane na równi ze stratą reputacji.
Czy szef faktycznie może nie wiedzieć?
I tak, i nie. No rzeczywiście od szefa wymaga się, aby znał kierunek lub nawet go wyznaczał, aby podejmował trudne decyzje lub pomagał wziąć odpowiedzialność przez zespół. No bo kto, jak nie on?
No, ale czy musi być alfą i omegą?
Chyba każdy zna szefa, który choć raz się pomylił, zaliczył wtopę, albo o czymś zapomniał, nawet jeśli na co dzień zwyczajnie wymiata. A może Ty jesteś takim szefem?
Także, włączmy luz, w końcu szef też człowiek.
I sprawdźmy podstawy:
👉Szef ma prawo nie wiedzieć wszystkiego.
👉Szef ma prawo pytać.
👉Szef ma prawo się zastanowić.
👉Szef ma prawo zmienić decyzję, pod wpływem nowych okoliczności. (A wtedy dobrze, by wyjaśnił powód tej zmiany w swoim zespole).
👉Szef ma prawo przygotować się do spotkania, do trudnej rozmowy.
👉Szef ma prawo czuć obawy.
Do czego szef nie ma prawa? 👎👎👎
❎Do zachowań agresywnych.
❎Do celowego trzymania swojego zespołu w niewiedzy.
❎Do działania na szkodę zespołu.
To całkiem proste.
A jednak zbyt często słyszę o szefach, którzy krzyczą na swoich ludzi jak na dzieci!!! Wprawiają w zakłopotanie zespół pytając o rzeczy, których nie zlecili. Oczekują, że ludzie będą się domyślać co jest ważne dla szefa…
SŁABE…
Ale Ci szefowie często boją się, że się boją właśnie. Że nie wiedzą. Że będą porównywani do innych i przegrają to porównanie. Że ktoś zabierze im stanowisko. Zamiast poświęcać czas nas szukanie sposobów, poświęcają go na szukanie powodów.
Tracą grunt pod nogami, drobnymi krokami każdego dnia, aż w końcu nawet nie myślą o tym, że ich działania wynikają ze strachu właśnie…
Pilnujmy się, aby nie stać się takimi szefami. Bo to nie jest takie trudne, niestety…
Pamiętaj:
🦋 Każdy z nas się boi.
🦋 Każdy z nas odczuwa choć odrobinę wstydu.
🦋 Każdy z nas pragnie akceptacji.
Szefie, pamiętaj, że masz prawo do swoich emocji, do swojej wrażliwości i do obaw przed porażką. Emocje są ok. One nas informują o czymś.
Co nie jest ok, to niesłuchanie ich, nieprzyglądanie się im i niesprawdzanie, o co chodzi.
Bo w zamian za to nieuchronnie przychodzi wyciszanie, ignorowanie i wygłuszanie tego, że wyje Ci organizm. Jednak udawanie, że nie słyszysz alarmu, nie powoduje, że system jest naprawiony.
Twoje ciało mówi.
Słuchaj go.
Bo w innym przypadku będziesz przeżywać ogromne frustracje, szukając na zewnątrz winnych, zamiast w środku wskazówki na rozwiązanie.
Powtórzę na wszelki wypadek.
Mamy prawo być człowiekiem w roli szefa. Bądźmy odważni, by rozumieć swoje obawy, przyjrzeć się nim i zająć się nimi.
Tak, to jest odwaga.
Damy radę.
Wierzę w nas.
Podaj dalej…
Bądźmy dla siebie łagodni,
Marta