Uwielbiam tematy około asertywne. Pewnie dlatego, że musiałam (i wciąż to robię) nauczyć się asertywność, by nie być jak chorągiewka na wietrze.
Tak się kiedyś określiłam. Że łatwo zmieniam zdanie, bo jestem w stanie zaakceptować różne punkty widzenia. Co zasadniczo nie jest złe. Kłopot polegał na tym, że nie miałam własnego. Bo wydawało mi się, że jestem zbyt nieważna, by mieć własne zdanie – bo przecież kogo to interesuje? Nie wzięłam pod uwagę, że taką osobą mogę być przede wszystkim JA.
Od czasu, gdy się zorientowałam, że tak mam, minęło 20 lat. I od tamtej pory określam, co jest dla mnie ważne, co jest ze mną spójne, co jest tak moje, że mogę nazwać autentycznym. I miałam swoje wzloty i upadki.
Ale przynajmniej znam swoje fundamenty, czyli moje wartości, wiem jaką osobą chcę być każdego dnia i co jest dla mnie ważne, by chronić, a w jakim momentach mogę sobie nie być asertywna.
Trenuję asertywność każdego dnia i widzę, jak szeroki krąg zatacza w moim życiu. Odkrywam ją w tak dziwnych momentach, jak akceptowanie skreśleń i poprawek w moim notesie. Może kiedyś o tym napiszę.
I również szkolę z asertywności i obecnie prowadzę pewien otwarty projekt: Asertywna komunikacja, jak chcesz to wpadaj, tym razem tylko dla babeczek.
Musisz wiedzieć, że nadal zdarzają mi się chwile, gdy sytuacja zaskakuje mnie tak, że tracę grunt pod nogami. Dlatego mówię, że wciąż się uczę bycia asertywną. I myślę, że tak będzie do końca mojego życia. Bo mam takie przekonanie, że każdego dnia poznajemy i uczymy się bardziej.
Bycie asertywną osobą i komunikowanie tego do świata to wielka sztuka. I czasem zajmuje dużo czasu. Ale warto, bo skuteczna komunikacja jest kluczem do wszystkiego zasadniczo patrząc.
I właśnie dla takich osób, które chcą się jej uczyć, otwierzyłam dopiero co grupę: Asertywnie z Martosferą. Zapraszam Cię serdecznie. Będziemy uczyć się tam komunikowania z asertywnością w tle.
Bo asertywność to umiejętność i warto ją praktykować 😊 A w grupie raźniej. I będę tam wrzucać info o moich szkoleniach czy gotowych materiałach online związanych z tematem, więc będzie pełen pakiet wyboru sposobu nauki.
A we wtorki będę tu wrzucać posty tematyczne, więc zdecyduj, która forma jest dla Ciebie lepsza.
A propos asertywności. Nie trzeba być asertywną osobą. To nie jest obligo, ani też gwarant sukcesu w każdej sytuacji. Wręcz przeciwnie. Bycie asertywną osobą może spowodować, że przyjaciele od Ciebie uciekną, a nieznajomi będą trzymać dystans.
I może sie okazać, że zwątpisz, czy to
FUNTA KŁAKÓW WARTE?
Nie wiem, Ty zdecyduj.
I żeby było jasne, asertywność to nie jest tylko umiejętność mówienia NIE. To jest coś o wiele, wiele więcej. To bycie sobą, z szacunkiem dla siebie i innych.
Dla mnie to obietnica fairplay, wiem na czym stoję i moje otoczenie dostaje ode mnie również jasne komunikaty. To jest tworzenie sytuacji wygrana-wygrana. I ja to kocham. Choć czasem upadam na kolana i obdzieram sobie kolana, aby potem powstać silniejsza. Ale wszystko po kolei…
A jeśli udało Ci się dotrzeć do końca, to napisz proszę, jak Ci się wydaje: Na czym może polegać trudność w byciu asertywną osobą?
Bądźmy dla siebie łagodni,
Marta