„A to ja powinnam takie rzeczy mówić? Przecież to jest oczywiste!”
Być może jako szefowa czy szef masz takie myśli. „Czy naprawdę muszę mówić o oczywistościach? Czy ja pracuję w przedszkolu?”
Sytuacja życiem natchniona: Dyrektor zarządzający ma wprowadzić ważną zmianę w procedurze X. Przychodzi do swojego szefa i pyta: „To od kiedy to wdrażamy? Teraz czy za 2 miesiące?”
Szef patrzy zdziwiony, bo oczekiwał, że kto jak kto, ale dyrektor zarządzający weźmie odpowiedzialność za całą zmianę. CAŁĄ. W tym wskazanie od kiedy obowiązuje.
I szef ów zamiera.
Podczas rozmowy ze mną mówi: „I jak słyszę to jego pytanie, to rośnie we mnie frustracja, bo czuję, że on przerzuca na mnie odpowiedzialność. Bo jeśli okaże się, że zmiana została wprowadzona w nietrafionym czasie, to kto będzie winny? No ja!”
Pytam: „A czy ten dyrektor wie, że oczekujesz od niego podjęcia tej decyzji?”
Słyszę w odpowiedzi: „To chyba oczywiste, że dyrektor zarządzający powinien to wiedzieć.”
—
No może i tak, ale z doświadczenia wiem, że to tak nie działa.
Niektórzy szefowie czują rozczarowanie, że muszą wprost powiedzieć o swoich oczekiwaniach, bo mają skojarzenia, że to trochę jak traktowanie swoich dorosłych pracowników jak dzieci.
Mam wrażenie, że bardziej liczą, że ktoś się domyśli o co im chodzi, albo sam przyjdzie i zapyta.
Myślę, że częściowo odpowiedzialną za to jest pewna pułapka w myśleniu, w którą wpadamy jako ludzie. Mianowice zdarza się nam uznawać to co my wiemy za ogólnie przyjętą prawdą. Tak samo traktujemy nasze nawyki, nasze standardy, nasze wartości – jako coś wspólnego wszystkim ludziom.
Trochę tak jakbyśmy nie zauważali, że każdy z nas jest zupełnie inny i przez to wyjątkowy.
Dlatego pragnę Cię zapewnić, że nie ma czegoś takiego jak OCZYWISTOŚĆ oczekiwań w komunikacji. Unikaj wszelkiego rodzaju niedomówień. Mów wprost czego potrzebujesz, jakiego rodzaju zachowań oczekujesz czy też jakich działań się spodziewasz.
Nazywaj, rysuj, pisz. Cokolwiek działa.
A na koniec zadaj bardzo ważne pytanie:
„Jak rozumiesz to, co właśnie usłyszałeś/usłyszałaś?”
Wierz mi, jasna i przekazana wprost informacja robi robotę.
Ludzie doceniają jasność.
Jasność jest ok.
Bądźmy dla siebie łagodni,
Marta