Tak mi się nie chce! Robota jakoś nie idzie. Upał, brak koncentracji, jakieś osłabienie i … dupa blada. Robota zamiast iść, to stoi. A nawet się cofa.
Znasz to?
Chyba każdy to zaliczył. Milion wymówek w oczekiwaniu na MOTYWACJĘ.
Nie wiadomo kiedy będzie, na jak długo i czy starczy jej na cały projekt! Jej przybycie jest owiane tajemnicą niczym wizyta królowej. Ale i tak, CZEKAMY.
I tak dni mijają, człowiek zerka na zegarek, tupa nóżką i no cóż… trzeba zacząć bez niej.
I nagle okazuje się, że nawet jak Ci nie chce, to można działać. Tyle, że zamiast z ochotą wykonać zadanie……ZROBISZ JE NIECHĘTNIE.
Ale zrobisz.💪💪💪
A motywacja nie jest potrzebna do działania. Paradoks polega na tym, że ona często przychodzi, gdy już jej nie potrzebujesz, czyli w trakcie wykonywania jakiegoś zadania.
A o milion bardziej ważniejszy od motywacji jest SENS działania. Bo jeśli nie wiesz po co masz coś zrobić, to nie ma kropki na i – nie zrobisz.
Chcesz schudnąć?
Chcesz iść na studia?
Chcesz umyć okna? 😉
I czekasz na motywację? Dni mijają, czasem tygodnie, czy nawet miesiące i nic spektakularnego się nie dzieje?
Dopóki nie odpowiesz sobie na pytanie [PO CO CI TO?] i nie znajdziesz swojego SENSU, to niewiele się zmieni.
Chcesz schudnąć, bo chcesz być szczupła? – nie działa.
Chcesz schudnąć, bo chcesz dać zdrowy przykład dzieciom? – działa.
Chcesz iść na studia, bo każdy idzie? – nie działa.
Chcesz iść na studia, bo jara Cię tematyka? – działa.
Chcesz umyć okna, bo święta? – nie działa.
Chcesz umyć okna, bo … kurcze, nie mam sensownego powodu… 😉
Tę tajemnicę, że motywacja jako niezbędnik działania to mit „odkryłam” raptem 3 lata temu i cały czas zasadniczo odkrywam ją na nowo…Ile to się człowiek naczekał bez sensu…
TY NIE CZEKAJ.
DZIAŁAJ NIECHĘTNIE.
Czuj czuj czuwaj
Bądźmy dla siebie łagodni,Marta