Czy wiesz, że całkiem sporo osób mówi mi o swoich marzeniach? Zapewne dzięki temu, że piszę tu na Martosferze. Cieszy mnie zaufanie, które mam u tych osób.
I jest pewna sprawa, która powtarza się często w związku z tymi marzeniami. Na tyle często, że postanowiłam o tym napisać, bo wierzę, że może to pomóc kilku osobom. Między innymi, że w części miałam podobnie i to co mi pomogło, to czytanie wspierających i otrzeźwiających słów kobiet działających online, chyba najbardziej Marie Forleo i Pani Swojego Czasu.
A co chodzi z tymi marzeniami.
NIE SĄ SPEŁNIANE. Bo…
1. Ktoś mnie skrytykuje.
2. Inni są lepsi – nie wniosę nic nowego.
3. Inni zaszli tak daleko, że i tak ich nie dogonię.
4. Inni robią więcej, ja nie dam rady.
5. To nic nie zmieni.
6. Nie mam pomysłu, od czego zacząć.
To tylko kilka wybranych. I ja doskonale rozumiem te obawy. Niektóre podzielałam. Niektóre nadal pojawiają się w mojej głowie. A ponieważ dziś #środapoludzku to pragnę Ci przypomnieć, że:
Posiadanie obaw jest standardowym wyposażeniem każdego człowieka.
Nie podejmowanie realizacji swoich planów, bo obawiasz się czegoś, na co nie masz wpływu, to jak nie wychodzenie z domu, bo kropi. No można zostać w chacie. Tylko szkoda. Wg mnie oczywiście.
To, co wiem na pewno z własnego doświadczenia, to jeśli podążysz za swoimi marzeniami i zdecydujesz się je spełniać, to z ręką na sercu powiem Ci, że będzie ciężko. Tak, to nie pomyłka. Ciężko. Bo świat nie czeka, aż zaczniesz robić COŚ. I może dopaść Cię rozczarowanie. Bo HELLOŁ ZACZĘŁAM ROBIĆ COŚ – DLACZEGO NIE MA REZULTATÓW JUŻ? 😉
Przetrwałam te chwile zwątpienia tylko dlatego, że wymienione dziewczyny uprzedziły mnie, że tak będzie. I że to jest NORMALNE! I wiem, że kolejne chwile zwątpienia nadejdą, bo lubią. No co zrobić, tak mają 😉
No więc, uzbrój się w cierpliwość. Ale rób swoje. Nie czekaj na przyzwolenie od kogoś. Zacznij robić to, co chcesz, już dziś. Czas leci, szkoda go marnować na czekanie.
I ja wiem, co powiesz: INNI SĄ LEPSI. To ja na to: „Z pewnością są inni lepsi od Ciebie. Na szczęście. Masz się od kogo uczyć.”
JEDNAK: Ty jesteś unikatem. Nie ma innego Ty. Więc porównuj się, ale tylko do siebie.
A jeśli mi powiesz, że boisz się co inni powiedzą, to przypominam, że nie masz wpływu na to co inni pomyślą, powiedzą czy zrobią. Pogódź się z tym. Masz ograniczony zasób energii i jeśli ją przepierniczysz na przejmowanie się innymi, to nie styknie Ci na Twoje ważne COŚ.
A jeśli powiesz mi, że boisz się, że się nie uda, to ja powiem Ci, że z pewnością po drodze coś się nie uda. Inaczej się nie da. Ale jeśli nadal będziesz robić swoje, uczyć się na błędach, to chwile glorii i chwały nadejdą, bo nie mają wyjścia.
Odpowiedź na CO ZROBIĆ, BY ZACZĄĆ jest dość prosta. Otóż brzmi:
➡ ZACZĄĆ.
Małymi kroczkami, byle do przodu. Przygotuj się na wtopy, chwile zwątpienia i bezsilności. Są wpisane w proces. ALE jak to wiesz, to się ich nie przerazisz i nie zawrócisz.
Bo wiesz co? Zacząć to jest nawet prosto, trudniej wytrzymać. Dlatego dobrze przygotować się, że na 10000000% będą gorsze chwile. I że one są ok. To znaczy, uczucie jest do doopy, ale później okazuje się, że były potrzebne. Najważniejsze w tym wszystkim jest, by uczyć się z lekcji od życia, cieszyć się każdym sukcesem (nawet tym tyci mini) i iść dalej.
Oczywiście, jeśli chcesz ❤️
Wierzę w Ciebie – do boju 😉
Bądźmy dla siebie łagodni,
Marta