Sztuka odmawiania – najważniejsze w tych słowach, jest dla mnie „sztuka”. Bo myślę sobie, że trzeba mieć niezłe umiejętności, by odmówić, tak, że druga strona aż się cieszy i dziękuje za szczerość, a potem pyta czy może się tym inspirować i dawać za przykład innym!
Ostatnio kupiłam książki Tima Ferrissa, gościa, który oczarował mnie swoim podejściem do życia. Wcześniej nie szukałam informacji o nim, choć jest niezwykle popularny w Stanach i nie tylko i jego nazwisko wpadało mi do uszu od jakiegoś czasu, jednak dopiero niedawno coś zaskoczyło we mnie – czyli jak ja to mówię, wszechświat powiedział KLIK 😉 pewnie tak miało być.
Do czego zmierzam, jego publikacja z 2017 roku „Plemię Mentorów” jest zbiorem odpowiedzi na 11 pytań, które Tim sformułował tak, by maksymalnie zaczerpnąć inspirację od najlepszych tego świata.
Gdy pisał swoją prośbę do wybranych dziesiątek (może setek) ludzi, których opisuje jako wybitnych i błyskotliwych, przygotował się, że będą odmowy – to oczywiste, jednak kilka z nich wywarły na nim takie wrażenie, że postanowił je (oczywiście za zgodą autorów) opublikować.
Co takiego było wyjątkowego w tych odmowach?
- Szczerość. Nie taka brutalna. Taka ludzka, która mówi wprost, że mamy tylko 24h na dobę i zwyczajnie MUSIMY wybierać, na co je poświęcimy. I czasem, świetne propozycje pojawiające się znienacka na horyzoncie, takie, które z pewnością są wartościowe same w sobie, zwyczajnie NIE DAJĄ NAM WARTOŚCI w tym momencie.
- Życzliwość. Mimo odmowy, te osoby podkreślały, że odmawiały tej konkretnej prośbie, a nie człowiekowi w ogóle. I utrzymywały życzliwy ton odpowiedzi. Tam było serducho, nawet jeśli różniły się stopniem zaangażowania emocjonalnego, to serducho było i kropka.
Odmawiając nie musimy być agresywni czy zdystansowani. Możemy nadal być sobą i pokazać troskę o drugiego człowieka, jednocześnie strzegąc własnych granic. To się nie wyklucza.
Zdecydowanie jest to umiejętność, którą chcę szlifować.
Dla przykładu wrzucam fragment odpowiedzi od powieściopisarza Neala Stephensona:
„Dziękuję, że o mnie pomyślałeś. Ostatnio stało się dla mnie oczywiste, że próbuję robić zbyt wiele rzeczy naraz, więc zacząłem eksperymentować z niedodawaniem żadnych nowych rzeczy do mojej listy zadań do wykonania, żeby przestała się wydłużać. (…) Mam nadzieję, że jeśli będę bezlitośnie skuteczny dojdę któregoś dnia do punktu, w którym lista zacznie się skracać. (…) To niestety oznacza, że domyślnie odrzucam wszelkie prośby jak Twoja. Jeszcze raz dziękuję, że o mnie pomyślałeś i życzę szczęścia w realizacji tego przedsięwzięcia.”
Mam nadzieję, że jeśli będę bezlitośnie skuteczny dojdę któregoś dnia do punktu, w którym lista zacznie się skracać. (…) To niestety oznacza, że domyślnie odrzucam wszelkie prośby jak Twoja. Jeszcze raz dziękuję, że o mnie pomyślałeś i życzę szczęścia w realizacji tego przedsięwzięcia.”
Wieczorem nawiążę do tego w mojej grupie Asertywnie z Martosferą, więc jeśli Cię temat interesuje i w ogóle szukasz miejsca, gdzie uczymy się lepszej komunikacji i wymieniamy doświadczeniem, to zapraszam 😊 Grupa całkiem nowa, więc dużo przestrzeni dla każdego!
Bądźmy dla siebie łagodni,
Marta