Paputek spojrzał przez okno, aby zobaczyć, w którym kierunku poszedł Liliputek.
– Asertywność sratetywność – zamruczał pod nosem. – Nie wytrzyma. Wróci z podkulonym ogonem i już. Egoista jeden. Będzie teraz gadał o swoich potrzebach. A co z moimi potrzebami? – zirytowany odwrócił się od okna.
Liliputek powoli wracał do domu. W głowie huczało mu jedno. Obronił się. OBRONIŁ SIĘ! Nie wierzył, żeby Paputek źle mu życzył, ale wiedział, że sam go przyzwyczaił do tego, że jest na każde jego zawołanie. Zawsze rozmawiali o problemach Paputka, jego sukcesach i tylko jak Paputek się już wygadał, to Liliputek dorzucał kilka zdań o sobie. A wtedy Paputek mówił zazwyczaj: „Nie marudź, to co się Tobie wydarzyło, to jest nic! Posłuchaj, co mnie spotkało ostatnio…”
A Liliputek nawet nie wiedział, że to nie jest ok. Nie przeszkadzało mu to tak bardzo, bo od dzieciństwa zawsze ktoś miał ważniejsze sprawy, większe przygody i dramatyczniejsze sytuacje.
Ech… I tak uważał go za przyjaciela. Co by nie było, tyle lat razem.
A mimo wszystko odczuwał dumę, że postawił sprawę jasno. W końcu poczuł, że trzyma swoje życie we własnych liliputkowych rączkach.
Po kilku minutach spaceru, otoczony pięknym lasem, zaczął jednak odczuwać wyrzuty sumienia. „Biedny Paputek! Jak on sobie poradzi beze mnie?”, pomyślał. „On przecież nie zasłużył na to. A ja się zachowuję jak egoista. O rety!”
Liliputek już miał się zawrócić i pobiec do przyjaciela, gdy nagle przypomniał sobie słowa Pana Mędrca. „Liliputku – mówił Mędrzec na zakończenie rozmowy – asertywność jest ważna i w zasadzie prosta, ale nie jest łatwa. Spotkasz się ze zdziwieniem u swoich najbliższych, którzy przyzwyczaili się, że ich potrzeby są ważniejsze od Twoich. Przyzwyczaili się, bo Ty im na to pozwoliłeś. Jakkolwiek brutalnie to brzmi. Jednak pamiętaj. Gdy postawisz pierwszy krok, to wytrwaj. Po prostu. Nie cofaj swojego postępu. Daj czas sobie i swoim przyjaciołom też. Każdy potrzebuje czasu, aby przyzwyczaić się do zmiany. Ci, którzy będą z Tobą nadal – to właśnie oni są Twoimi prawdziwymi przyjaciółmi.”
I wtedy Liliputek poszedł dalej.
Nie oglądając się w przeszłość.